Zielona Szkoła w Kościelisku k. Zakopanego

W dniach 12 – 16 czerwca uczniowie PSP im. Jana Pawła II w Woli Rzeczyckiej oraz uczniowie PSP im. Jana Wiktora w Radomyślu nad Sanem wraz z opiekunami przebywali na Zielonej Szkole w malowniczo położonej miejscowości Kościelisko k. Zakopanego w Domu Wczasów Dziecięcych.

Pierwszego dnia pobytu zaraz po przyjeździe do Zakopanego udaliśmy się kolejką linową na Kasprowy Wierch. Widok z Kasprowego Wierchu ogromnie nas zauroczył. Ze szczytu mogliśmy podziwiać Świnicę (2301 m.n.p.m.), Giewont (1894 m.n.p.m.), Beskid (2012 m.n.p.m.) i całe pasmo Czerwonych Wierchów. Tu znajduje się również najwyżej położony budynek w Polsce - jest nim Stacja Meteorologiczna na Kasprowym Wierchu. Pełni wrażeń udaliśmy się do ośrodka wypoczynkowego, w którym zjedliśmy obiadokalację rozpakowaliśmy się, a później udaliśmy na spotkanie z przewodnikami tatrzańskimi. Oglądaliśmy piękne zdjęcia z górskich wędrówek, poznaliśmy różne gatunki roślin występujących w Tatrach oraz występujące jedynie w  Tatrach zwierzęta – świstaka i kozicę.

Drugiego dnia pobytu przywitało nas piękne słońce. Zaraz po śniadaniu przywitaliśmy się z przewodnikiem i wyruszyliśmy na wycieczkę do Doliny Kościeliskiej. Podczas wycieczki mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zwiedziliśmy Jaskinię Mroźną, w której średnia temperatura wynosi6°C. Z Jaskini Mroźnej zeszliśmy drewnianymi schodami w dół, którymi doszliśmy do drogi głównej Doliny Kościeliskiej. W tym miejscu odpoczęliśmy na ławkach, podziwiając płynący Potok Kościeliski. Po kilkuminutowym odpoczynku udaliśmy się w drogę powrotną do ośrodka na pyszny obiad. W godzinach popołudniowych pojechaliśmy do Chochołowa do Chochołowskich Term. Ten największy na Podhalu kompleks termalny okazał się wspaniałym miejscem, aby odprężyć się po trudach górskich wędrówek.

Trzeciego dnia pobytu, już od samego rana, powitała nas słoneczna pogoda, która towarzyszyła nam już do końca Zielonej Szkoły. Po śniadaniu wyruszyliśmy  na pieszą wycieczkę na Gubałówkę. Ze szczytu Gubałówki podziwialiśmy panoramę Tatr. Doszliśmy również do miejscowości Ząb, która jest najwyżej położonym miejscem w Polsce i stąd pochodzi nasz mistrz olimpijski w skokach narciarskich Kamil Stoch.  Z Gubałówki zjechaliśmy kolejką linową do Szymoszkowej. Stamtąd udaliśmy się spacerkiem po zakup pamiątek. Po obiedzie znów pojechaliśmy do Chochołowa relaksować się w źródłach termalnych.

Czwartego dnia naszego pobytu na Zielonej Szkole przypadała Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Udaliśmy się na uroczystą procesję do kościeliskiej kaplicy, na szczycie góry, z której roztaczał się cudowny widok na całe Kościelisko. We mszy świętej brali udział  okoliczni mieszkańcy, ubrani w regionalne góralskie stroje. Oprawa całej mszy również była dla nas niecodziennym przeżyciem, ponieważ podkreślała tradycje regionu Podhala. Po świątecznym obiadku (bardzo smacznym) udaliśmy się do zakopiańskiej kręgielni.  Zabawy było co niemiara. Każdy chciał zdobyć jak największą liczbę punktów i zostać mistrzem. Po zakończonej grze spacerowaliśmy po Krupówkach, kosztując smacznych góralskich oscypków. Wieczorem, po kolacji, zajęliśmy się malowaniem na szkle. Na początku wydawało się nam, że jest to bardzo trudna sztuka, ale później okazało się, że spod naszych rąk wyszły naprawdę piękne prace: krajobrazy Tatr, roślin i zwierząt z tego regionu. Malowidła na szkle będą nam przypominać ten wspaniały czas, gdy byliśmy na Zielonej Szkole. Nasz czas w górach zbliżał się ku końcowi, więc na zakończenie bawiliśmy się na pożegnalnej dyskotece.

Piaty dzień pobytu, a zarazem ostatni, również upłyną nam bardzo miło. Po śniadaniu spakowaliśmy swoje bagaże i opuściliśmy Dom Wczasów Dziecięcych w Kościelisku. Udaliśmy się na Krzeptówki, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Jest to miejsce szczególne, ponieważ kościół powstał jako wotum dziękczynne za uratowanie życia Ojca Świętego Jana Pawła II po zamachu na Jego osobę 13 maja 1981 roku. W cichej modlitwie, każdy z nas powierzył Matce Bożej Fatimskiej swoje intencje. Później jeszcze raz udaliśmy się na Krupówki, aby kupić ostatnie pamiątki. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Mielcu na posiłek w McDonald’s.

Te pięć dni spędzone na Zielonej Szkole długo pozostaną w naszej pamięci. Wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że mogliśmy miło spędzić ten czas bardzo serdecznie dziękujemy!

Tekst i zdjęcia: A. Klich

Odsłony: 1303